Na lotnisku, gdzie czas to pieniądz, rutynowa naprawa płetwy ogonowej w odrzutowcu A330 wartym 208 mln USD wisi na włosku. Dwóch praktykantów, kontrolerów operacyjnych strefy lotniska, musi precyzyjnie kierować samoloty o wartości wielu milionów dolarów na stanowiska postojowe, a gdy lotnisko jest bliskie osiągnięcia pełnej przepustowości i obsługuje 57 milionów pasażerów rocznie, testowany jest nowy, warty 3,2 miliarda dolarów pas startowy.