Wczesnym rankiem na progu mieszkania Sylwii i Pawła staje młoda kobieta w sukni ślubnej. Uruchamia to cały ciąg wypadków i na resztę dnia angażuje oboje mecenasów po dwóch stronach konfliktu niedoszłych małżonków. Ku zdumieniu Sylwii, kandydat na pana młodego porusza w Pawle najgłębsze pokłady ironii, krytycyzmu i złośliwości. Tymczasem Marcin martwi się o Helenkę, która od dawna jest wycofana i milcząca. Marcin nie może poprosić o pomoc Marty ani Krzyśka, ponieważ państwo Małeccy postanowili odwieźć klientce jej świeżo zakupiony samochód, a przy okazji obejrzeć wystawiony na sprzedaż po okazyjnej cenie domek letni nad rzeczką.